Turbo

Dłoń Potwora

Turbo


Straszny gad rozszarpał mi twarz
Z tętnicy trysnęła krew
Wielki dziób ptaszyska jak kruk
Otwarty by pożreć mnie

Srebrny nóż rozpruwa mi brzuch
Potwora dłoń trzyma go
Krzyczę w głos, pot spływa na nos
Czuję bezradność I złość

Prześladuje mnie znów
Stwór straszliwy ze snu
Opętany gdy noc
ŚWiatło zabija go

Biała twarz bez oczu I warg
Bezduszny śmiech śmierci wiew
ŻYwy trup dotyka mych ust
Wysysa krew, miażdży mózg

Nagle wrzask rozrywa go brzask
ŚMiertelny potwora krzyk
Budzę się, wyrywa mnie dzień
Prześwietla koszmarny sen

Prześladuje mnie znów
Stwór straszliwy ze snu
Opętany gdy noc
ŚWiatło zabija go

Cookie Consent

This website uses cookies or similar technologies, to enhance your browsing experience and provide personalized recommendations. By continuing to use our website, you agree to our Privacy Policy